Witajcie przychodzę dziś do was z recenzją peelingu dotleniającego
marki Sanase pod koniec roku beglossy wyprzedawało swoje pudełka minus 50 % więc postanowiłam sobie kupić październikowe i wypróbować peeling bardzo mnie ciekawił sam peeling kosztuje 35 a za pudełko zapłaciłam 29,50 wiec tym bardziej się opłacało.
OPIS PRODUCENTA
Delikatny peeling enzymatyczny, który dostarcza skórze tlenu i nadaje jej gładkość i miękkość. Zawarty w nim tlenek cynku oczyszcza skórę, pochłaniając i usuwając nadmiar sebum. Zawiera wyciąg z kakaowca o działaniu nawilżającym.
SKŁAD
Sama maseczka ma niewiele wspólnego z czekoladą to jest bardziej zapach glinki niż czekolady i glinka jest na drugim miejscu w składzie kolor ma lekko szarawy a konsystencja maseczki typowa kremowa jak większości maseczek
po nałożeniu jej na twarz zasychała jak glinka tworząc słucha
maskę mimo ze ma to być podobno peeling enzymatyczny ja nic
takiego nie zauważyłam używałam mnóstwo peelingów enzymatycznych
i przy nich przeważnie występowało jakieś mrowienie szczypanie
itd tu niczego takiego nie zauważyłam to jest bardziej
maseczka dotleniająca niż peeling co nie zmienia faktu że
Jest bardzo dobra po użyciu moja twarzy wyglądała na świeżą
wypoczętą wyrównywała lekko koloryt twarzy szczególnie polecam
dla osób z cera tłustą lub mieszaną ja jestem posiadaczką cery
mieszanej i super oczyszcza twarz powiedziałabym że lekko matuje
ale produkt jest naprawdę dobry ale na pewno nie kupie go ponownie bo za taka cenę to wole dołożyć i kupić mój ukochany peeling z Organique basic cleaner jest rewelacyjny a poza tym niewiele gorzej tak samo spisują się moje ukochane maseczki Ziaja z glinką
są tak samo dobre a za parę groszy wiem że z serii Sanse
Chocolaterapia jest krem do twarzy mam nadzieje ze znajdzie
się w kolejnych pudełkach beglossy. Podsumowując te moje paplanie jeślitylko macie i chcecie wydać te 34 zł ja najbardziej polecam .
Ocena: 4/5
Prześlij komentarz